Moja przygoda z reflesologią zaczęła się kiedy pierwszy raz trafiłam na refleksoterapię – całkiem przypadkiem…. w zastępstwie za koleżankę, która się rozchorowała i nie mogła z niej skorzystać.

To, co dzieje się w ciele po sesji refleksologicznej wprawiło mnie w zachwyt. Zaczęłam szukać więcej informacji. Czytałam i czytałam. Próbowałam też masować swoje dłonie i stopy. Efekty były zaskakująco dobre. Zaczęłam masować moich rodziców, dzieci i przyjaciół. Z każdym wykonanym zabiegiem nabierałam pewności, że wszystko co potrzebujemy by czuć się dobrze mamy w sobie. Wystarczy tylko odpowiednio to wykorzystać.  Z czasem zrozumiałam, że pragnę w ten sposób pomagać innym i uczynić to moim zawodem.